Aktualności Biznes

RPO: Na pomoc psychologiczną w Polsce dzieci i młodzież czekają miesiącami. Brakuje psychiatrów i psychologów w publicznej służbie zdrowia

RPO: Na pomoc psychologiczną w Polsce dzieci i młodzież czekają miesiącami. Brakuje psychiatrów i psychologów w publicznej służbie zdrowia
– Rośnie liczba samobójstw i prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży – alarmuje Rzecznik Praw Obywatelskich dr hab. Marcin Wiącek. W jego ocenie opieka psychiatryczna najmłodszych

 Rośnie liczba samobójstw i prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży – alarmuje Rzecznik Praw Obywatelskich dr hab. Marcin Wiącek. W jego ocenie opieka psychiatryczna najmłodszych pacjentów znalazła się w zapaści. Z policyjnych statystyk wynika, że tylko w 2023 roku w całym kraju na swoje życie targnęło się ponad 2,1 tys. osób między siódmym a 18. rokiem życia. 

– Obserwujemy coraz więcej dramatycznych sytuacji, samobójstw, prób samobójczych dzieci i młodzieży. Coraz więcej pacjentów z tego grona i eksperci najczęściej używają wobec polskiej psychiatrii, w szczególności psychiatrii dzieci i młodzieży, jednego słowa, to jest zapaść – powiedział w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr hab. Marcin Wiącek, prof. UW, Rzecznik Praw Obywatelskich, przy okazji odbywającej się w Warszawie konferencji „Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży. Wspólna praca, najlepsze rozwiązania”. 
 
Potwierdzeniem słów RPO są statystyki publikowane przez Komendę Główną Policji. W 2023 roku odnotowano 85 prób samobójczych dzieci między siódmym a 12. rokiem życia. W przypadku starszej grupy wiekowej (13–18 lat) wskaźnik ten jest wielokrotnie wyższy. W ub.r. w policyjnych statystykach znalazło się aż 2054 (!) takich prób. Dla porównania w 2017 roku w młodszej grupie wiekowej na swoje życie targnęło się 28 dzieci. W przedziale 13–18 lat odnotowano 702 takie przypadki. To zestawienie pokazuje, z jak dramatycznym wzrostem mamy do czynienia, i to zaledwie w ciągu sześciu lat. W 2023 roku zgonem zakończyło się 145 prób samobójczych osób między siódmym a 18. rokiem życia – wynika ze statystyk opublikowanych przez Komendę Główną Policji.
 
Rzecznik Praw Obywatelskich zauważa, że do jego biura napływa wiele skarg na sytuację polskiej psychiatrii dziecięcej. Są one analizowane przez działającą przy RPO Komisję Ekspertów ds. Ochrony Zdrowia Psychicznego. Wnioski są przekazywane do odpowiednich instytucji państwa. 
 

 – Problem jest w szkołach, nauczyciele często nie są przygotowani do tego, że dzieci mają problemy wymagające interwencji psychologicznej, interwencji psychiatrycznej, w wielu szkołach nie ma też psychologów, nie ma pedagogów szkolnych, to jest ogromny problem. Często też obserwujemy, że rodzice nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć, że ich dziecko ma problem wymagający opieki, wymagający wsparcia ze strony specjalisty – ocenia prof. Marcin Wiącek.

A to już wiesz?  Outsourcing księgowości – dlaczego administrację lepiej zostawić specjalistom?

 

Dodaje że zauważalne są również problemy natury systemowej oraz te związane z modelem finansowania psychiatrii dziecięcej. Rzecznika Praw Obywatelskich martwi także sposób wdrażania reformy ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.

– Choć sama w sobie jest krokiem w dobrym kierunku, to jednak szwankuje koordynacja, szwankuje współpraca i przepływ informacji między poszczególnymi instytucjami, a musimy pamiętać, że to jednak dziecko czy młody człowiek jest najważniejszy w tym wszystkim i nie może być zakładnikiem procedur, formalności. I te kwestie powinny być uporządkowane, powinien być większy przepływ informacji, bardziej intensywny dialog między rozmaitymi instytucjami, które zajmują się konkretnym dzieckiem – uważa profesor. 

RPO przyznaje, że do jego biura trafia wiele dramatycznych listów od rodziców dzieci, które zmagają się z problemami psychicznymi. 

– W skargach do Rzecznika Praw Obywatelskich rodzice czasami wskazują, że na wizytę u psychologa czy psychiatry dziecięcego należy czekać miesiącami. To jest moim zdaniem oczywista dyskryminacja tych rodzin, których nie stać na korzystanie z prywatnej służby zdrowia – mówi prof. Marcin Wiącek. – Nie może być takiej sytuacji, że rodzina zamożna, która ma finansowe możliwości pokrycia opieki prywatnej, jest w tak drastycznie lepszej sytuacji w tej chwili niż rodziny, których na to nie stać. To jest absurd i zaprzeczenie opieki psychologicznej czy psychiatrycznej, która powinna być świadczona niezwłocznie.

Prof. Marcin Wiącek zauważa, że w Polsce mamy do czynienia z deficytem psychiatrów, którzy specjalizują się w problemach dzieci i młodzieży. Zwraca uwagę, że to szczególna dziedzina medycyny. Tymczasem obecnie w całym kraju mówimy o kilkuset psychiatrach zajmujących się właśnie młodymi pacjentami. Dobra informacja jest taka, że rośnie liczba takich specjalistów.

– Niestety jest i druga strona medalu – nie rośnie zainteresowanie pracą w publicznej służbie zdrowia. To jest problem systemowy, on dotyczy nie tylko psychiatrii, ale to jest problem systemowy, który oczywiście ma związki z finansowaniem, z modelem finansowania, że lekarze psychiatrzy uciekają do sektora prywatnego bądź za granicę i nie są zainteresowani pracą w publicznej służbie zdrowia. To samo można powiedzieć z psychologami, z pedagogami – ocenia RPO.

A to już wiesz?  Hejt w internecie mocno uderza w przedsiębiorców. To coraz częściej działanie wyspecjalizowanych podmiotów, które na tym zarabiają

Jego zdaniem deficyt psychologów i pedagogów szkolnych również wynika ze spadającego zainteresowania pracą w publicznym szkolnictwie. Wśród przyczyn dostrzega powody systemowe oraz finansowe. 

Oprócz Rzecznika Praw Obywatelskich w konferencji „Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży. Wspólna praca, najlepsze rozwiązania” uczestniczyła także Marta Golbik, przewodnicząca parlamentarnego Zespołu ds. zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, posłanka na Sejm RP. W rozmowie z reporterem agencji Newseria Biznes zwróciła uwagę na fakt, że nie najlepsza kondycja psychiczna dzieci i młodzieży nie jest jedynie problemem w Polsce. Niepokojące zjawisko jest bowiem notowane także w innych krajach Europy oraz w Stanach Zjednoczonych.

Mamy do czynienia dzisiaj z nowym rodzajem epidemii, epidemii depresji, choroby, która ma być lada moment najczęściej występującą chorobą na świecie. I z tym musimy sobie poradzić, to dotyczy też właśnie naszych dzieci, młodzieży polskiej. I w zadaniach Ministerstwa Edukacji, Ministerstwa Zdrowia, ale też Ministerstwa Polityki Społecznej jest właśnie zapobieganie kryzysom psychicznym dzieci i młodzieży – mówi posłanka Marta Golbik. 

Parlamentarzystka zaznaczyła, że obecnie trwają prace międzyresortowe, w których biorą udział trzy ministerstwa odpowiedzialne za zdrowie psychiczne Polek i Polaków. 

– Jest sporo do zrobienia w zakresie edukacji, zadbanie o psychologa w każdej szkole, o to, żeby to był psycholog aktywnie uczestniczący w życiu społeczności szkolnej, wyłapujący problemy młodych ludzi – zaznacza Marta Golbik.

Zwraca także uwagę na potrzebę wprowadzenia zachęt do wybierania specjalizacji psychiatrii dziecięcej. W jej ocenie konieczne jest także wprowadzenie pewnych regulacji związanych z zawodami psychologa oraz psychoterapeuty. To ważne m.in. dla zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów. 

Wieloletnie zaniedbania faktycznie doprowadziły do tego, że dzisiaj trochę nam się prywatyzuje system psychiatrii i system opieki psychologicznej, więc to jest zadanie obecnie ministerstw, żeby wypracowały takie rozwiązania, które zachęcą psychologów do pozostania w systemie ochrony zdrowia – mówi parlamentarzystka.

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że najwięcej prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży między siódmym a 18. rokiem życia w 2023 roku odnotowano w województwie pomorskim (405). Na kolejnych miejscach w tej niepokojącej statystyce znalazło się województwo śląskie (295) oraz łódzkie (220). Na szczęście zdecydowana większość prób nie zakończyła się tragicznie. W żadnym wypadku nie zmienia to jednak faktu, że takie liczby budzą uzasadniony niepokój. Tym bardziej że tylko w 2023 roku w wyniku samobójstw życie straciło 145 młodych ludzi. To prawie sześć 25-osobowych klas. 

A to już wiesz?  Polska nie wykorzystuje potencjału LED-ów. W całej UE oszczędności z wymiany oświetlenia mogłyby sięgnąć 40 mld euro rocznie

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy